Eugenia Szachnowicz wykreślona Barański savoir-vivre II

Eugenia Szachnowicz wykreślona

Barański savoir-vivre II

            Barański ze swoją radą nadzorczą przeprowadzili w dniu 3 października 2012 r. atak na Eugenię Szachnowicz,  82-letnią mieszkankę naszej spółdzielni, członkinię spółdzielni od 50 lat, jak i emerytowaną pracownicę spółdzielni z blisko 30-letnim stażem. Zwlekaliśmy dwa tygodnie z dokładną relacją z tego posiedzenia spółdzielczej mafii - ograniczając relację tylko do materiału prasowego z express.olsztyn.pl. Poniekąd liczyliśmy, że powyżsi zostawią starszą osobę w spokoju tj. nie pozbawią jej członkostwa w naszej spółdzielni. Niestety - Pani Eugenia dostała właśnie list podpisany przez Mokrą i Wróblewską o wykreśleniu jej ze spółdzielni.

W sprawie istotne jest to, że osoby porządkujące swoje sprawy majątkowe dotyczące mieszkania, jednocześnie dalej mieszkające w SM Pojezierze i chcące dalej być członkami spółdzielni, nie są ze spółdzielni wykreślane. Mamy na to wiele przykładów – w tym dwie starsze panie, które na tym samym posiedzeniu rady w spółdzielni pozostawiono. Niestety od powyższej zasady są też wyjątki. Ostatnio Barański kazał wykreślić pana, który śmiał się podpisać pod wnioskiem o obniżenie mu pensyjki. Nie pomogły jego błagania, że nadal mieszka, jak mieszkał i chce być dalej członkiem spółdzielni. Podobnie w przypadku Pani Eugenii, Barański nie mógł sobie odmówić okazji do jej wykreślenia. Zaprosili ją na posiedzenie rady, na którym Barański postanowił pokazać swoją wielkość. Swoją wielkość wobec Pani Eugenii pokazywał już wcześniej. Parę lat temu wykluczył ją z grona emerytów tj. zaprzestał zapraszać ją na spotkania świąteczne organizowane dla seniorów-emerytów naszej spółdzielni. Po prostu Pani Eugenia nie wykazywała wystarczającej czołobitności przed prezesem-królem słońce (Ludwikowi XIV przypisuje się stwierdzenie "ja jestem ludem i władcą" lub określa się go jako "Króla-Słońce". Królem słońce nazywano go nie do końca dlatego, że był wielkim monarchą, ale ponieważ lubił się tak przedstawiać oraz kazał wybijać monety ze swoim wizerunkiem na tle słońca). Na posiedzeniu w dniu 3.10.2012 r., jak Pani Eugenia bezwzględnie zażądała nie pozbawiania jej członkostwa w spółdzielni, Barański zaatakował ją słowami: „dlaczego chce pani być dalej członkiem spółdzielni, skoro tyle razy negatywnie się wypowiadała o niej w mediach?”. Jak widać prezes-król słońce, jako władca i lud w jednym, krytykę wobec siebie uważa za krytykę spółdzielni. Jeżeli ktoś więc powie, że miesięczne zarobki prezesa 30-40 tys. lub przyjmowanie rodziny i kolesi do spółdzielni oraz zapewnianie im (jak i samym sobie) za pół ceny mieszkanek to patologia – to jest to według niego wypowiedź negatywna wobec spółdzielni, a nie wobec prezesa cwaniaczka i jego cwaniaczkowatej rady.

            Barański był już zwany na naszej stronie Aleksandrem Łukaszenką polskiej spółdzielczości. Ogólnie jest to trafne określenie. Jednocześnie media nie donoszą, żeby satrapa z Białorusi - pomimo wielu innych parszywych cech - ścigał w amoku 82-letnie kobiety. Za dręczenie seniorów naszej spółdzielni (Krygier, Szachnowicz) prezesa kwalifikujemy jako zwykłego nikczemnika. Co trzeba być za człowiekiem, żeby tak postępować wobec starszych ludzi ?! Tę jego radę nadzorczą, kwalifikujemy analogicznie. Zresztą, co to za rada, której posiedzeniami i głosowaniami steruje prezes, i która robi wszystko co on im każe.

            W dniu 3.10.2012 r. wspieraliśmy Panią Eugenię. Pani Eugenia, oprócz domagania się zachowania członkostwa, domagała się też powiedzenia jej prosto w oczy czy ją wykreślają, czy nie. Tchórze bali się powiedzieć i niegrzecznie wyprosili ją z sali, na co Pani Eugenia odważnie oświadczyła, że nie wyjdzie zanim się od nich nie dowie co chcą z nią zrobić.  Mokra jak zwykle zaczęła straszyć Policją. Nie pozwoliliśmy wyżej wymienionym nikczemnikom zakrzyczeć Pani Eugenii i jej dalej upokarzać. Zrobiliśmy mały happening z małymi plakatami i postanowiliśmy uwiecznić na zdjęciach nikczemników pastwiących się nad emerytką. Na zdjęciach poniżej widać jak Barański tanecznym krokiem przystępuje do akcji opróżniania sali, jak zakrywa swoją twarz (chyba nie chce swoją twarzą firmować swojej akcji wyrzucania emerytki) oraz jak jego rada ratuje się ucieczką (także chyba nie chcieli być na zdjęciach).

Sprawa będzie miała dalszy ciąg w Sądzie.

alt

alt

alt

alt

alt

alt

alt